Całą drogę gadaliśmy. W końcu ja poszedłem przejść się po pokładzie. Pisałem smsa i nagle na kogoś wpadłem.
- Przepraszam, nic ci nie jest? - zapytałem
- Nie wszystko w porządku - odpowiedziała dziewczyna.
- Jak masz na imię?
- Angela. A ty?
- Ładne imię. Ja jestem Niall.
- Dzięki. Nie widziałam cię wcześniej wśród pasażerów na pokładzie.
- Nie widziałaś dlatego, że lecę pierwszą klasą.
- Aha. A ty czasem nie jesteś z tego zespołu One Direction?
- Jestem. Skąd nas znasz?
- Moja koleżanka jest waszą wielką fanką. Poza tym bardzo trudno was nie znać. Jesteście jednym z najpopularniejszych boysbandów - uśmiechnęła się.
- Chodź ze mną. Poznam cię z resztą zespołu i koleżankami.
- Ok. Mamy jeszcze trochę czasu więc chętnie pójdę.
Skierowałem się w stronę naszych miejsc.
- Dziewczyny, chłopaki chciałem wam przedstawić Angelę.
- Cześć miło mi was poznać - powiedziała dziewczyna.
- Nam też jest miło - powiedziała Monika.
- To jest Harry, jego dziewczyna Natalia, Monika, Liam, Zayn i Louis - powiedziałem pokazując na każdego po kolei.
- Okej. Powinnam zapamiętać. Mam do was prośbę, bo moja koleżanka jest waszą wielką fanką i moglibyście mi dać autografy dla niej?
- Nie ma problemu. Możemy dać ci jeszcze płytę - powiedziała Louis.
- Bardzo wam dziękuję. To ja zaraz wrócę.
- Dobrze - odpowiedziałem.
Kiedy Angela wyszła, Louis powiedział:
- Fajna z niej dziewczyna.
- No nawet - potwierdził Harry.
- Przypominam ci, że już masz dziewczynę - powiedziała Natka, a my zaczęliśmy się śmiać.
- Tak wiem, ty jesteś tysiąc razy ładniejsza i fajniejsza - powiedział i pocałował Natkę.
- Już jestem - obwieściła Angela - proszę tu jest plakat.
- Skoro to twoja koleżanka jest fanką to czemu masz przy sobie nasz plakat? - zapytał Zayn ze zdziwieniem.
- Zawsze noszę go na wypadek gdybym Was spotkała, a jej nie było by przy mnie - powiedziała i posłała nam uśmiech.
- A ja myślę, że też jesteś naszą fanką - powiedział Lou z zadziornym uśmiechem.
- Wcale, że nie.
- Takich kitów to nam nie wciśniesz - znów odezwał się Louis - sprawdzę to inaczej - i na te słowa zaczął łaskotać Angelę a ta nie mogła przestać zwijać się ze śmiechu.
- Przestań, proszę - mówiła przez śmiech.
- Najpierw przyznasz, że nas lubisz - powiedział Lou.
- Nie ma mowy - powiedziała a Tommo dalej ją łaskotał.
- No dobra lubię was - uległa w końcu.
- No i teraz mogę przestać - powiedział zadowolony Tomlinson.
- Ciekawe, czy po przylocie się jescze zobaczymy - powiedziałem.
- Fajnie by było - powiedziała Angela - W jakim hotelu się zatrzymujecie?
- W Imperialu - odpowiedział Liam.
- Na serio? Ja też! - krzyknęła zadowolona.
- No to super, będziemy się mogli codziennie widywać - powiedział Zayn.
Pogadaliśmy jeszcze przez chwilę, aż w końcu z głośników wydobył się głos kobiety:
,,Prosimy o zajęcie miejsc i zapięcie pasów. Zaraz lądujemy."
Angela musiała wrócić na swoje miejsce, a mu zgodnie z instrukcją zapięliśmy pasy.
30 minut później byliśmy już na lotnisku i czekaliśmy na auto, które zabierze nas do hotelu. Zobaczyliśmy jak w naszą stronę idzie Angela.
- Jak chcesz się dostać do hotelu? - zapytał Louis.
- Pojadę jakimś autobusem, albo zamówię taksówkę - uśmiechnęła się dziewczyna.
- Nawet nie żartuj. Jedziesz z nami.
- Nie trzeba, dam radę.
- Nie ma żadnego ale, jedziesz z nami, to już postanowione - powiedziałem.
- No niech Wam będzie.
Poczekaliśmy jeszcze chwilę i przyjechało po nas auto, które miało nas zabrać prosto pod hotel.
*Oczami Moniki*
Dojechaliśmy pod hotel. Byłam zaskoczona tym, co zobaczyłam.
- Liam, na prawdę się postarałeś - powiedziałam i dałam chłopakowi buziaka w policzek.
Zaczęliśmy się dobierać parami do pokoju. Postanowiliśmy, że:
- Ja będę z Liamem
- Natka z Harrym
- Zayn z Niallem
- Angela z Louisem
Długo namawialiśmy Angelę, żeby była z Louisem w pokoju a nie sama. W końcu nam uległa. Poszliśmy rozpakować się do pokoi i umówiliśmy się za 2 godziny przy recepcji, żeby iść trochę pozwiedzać okolicę. Mieliśmy wszyscy pokoje koło siebie, więc nie było żadnego problemu. Weszłam razem z Liamem do pokoju i po raz kolejny tego dnia doznałam szoku. Pokój był ogromny i pięknie urządzony <klik> Do tego na ścianie była jeszcze wielka plazma.
- Podoba się? - zapytał Liam z uśmiechem.
- Czy się podoba? Liam tu jest cudownie - powiedziałam i mocno go przytuliłam - Czemu to dla nas robisz?
- Bo jesteś dla mnie ważna - powiedział i pocałował w policzek - Dobra, zbieramy się za rozpakowywanie rzeczy.
- Okej.
Zaczęliśmy się rozpakowywać, ale nie obyło się bez wygłupów. Kiedy byliśmy już rozpakowani, poszłam się przebrać, bo we Włoszech klimat był trochę inny niż w Londynie.Kiedy byliśmy już gotowi zeszliśmy na dół, gdzie wszyscy już czekali.
- No w końcu - powiedział Zayn.
- Dobra, to gdzie idziemy? - zapytała Natka.
- Może pójdziemy gdzieś pochodzić po okolicach jakimiś uliczkami? Co wy na to? - zaproponowałam.
- Mi się podoba - powiedziała Angela.
- No to ruszamy - powiedział Niall.
Tak jak zaplanowaliśmy, tak zrobiliśmy. Pochodziliśmy uliczkami, robiliśmy zdjęcia i oczywiście się wygłupialiśmy, ale to już chyba normalne. Zaczęło się ściemniać, więc postanowiliśmy że wrócimy do hotelu a potem jeszcze gdzieś ewentualnie pójdziemy. Usiadłam z Liamem na łóżku i zaczęliśmy rozmawiać.
- Co ty na to, żebyśmy poszli później na spacer wzdłuż plaży? - zapytał.
- Chętnie. Z tobą pójdę wszędzie - powiedział, a Liam obdarzył mnie słodkim uśmiechem.
- Kiedy masz następna wizytę u lekarza?
- Za 2 tygodnie. A brzuch robi się co raz bardziej okrągły - powiedziałam.
- Wcale nie widać.
- Takie kity to nie dla mnie.
- No, ale ja przecież mówię prawdę. Tak w ogóle to do kiedy zostajecie w Londynie?
- Do końca wakacji. Musimy wracać do szkoły. Aczkolwiek, nie wiem jak będzie u mnie ze szkołą skoro jestem w ciąży.
- A nie możecie zostać w Londynie. Zapiszecie się do szkoły i nie będzie problemu.
- Ja bym chętnie została, ale po pierwsze wątpię czy rodzice się zgodzą, a po drugie nie możemy siedzieć wam tyle na głowie.
- Oj, przestań. Bez was nie byłoby tak fajnie. Wy nie przeszkadzacie, wręcz przeciwnie. Jak już raz ktoś się z wami zaprzyjaźni to potem trudno jest mu się z wami rozstać.
- No dobra, ale rodzice dalej zostają.
- To też na pewno da się jakoś załatwić.
- Nie myślmy o tym teraz - powiedziałam i posłałam mu uśmiech.
- Masz rację. To idziemy na ten spacer?
- Pewnie.
Powiedzieliśmy innym, że wychodzimy i skierowaliśmy się w kierunku plaży. Chodziliśmy sobie brzegiem morza, a woda podmywała nam stopy. W pewnym momencie Liam splótł nasze ręce. Ja nie protestowałam tylko spojrzałam na niego i się uśmiechnęłam. Oparłam głowę na jego ramieniu i ponownie zaczęliśmy rozmawiać.
- Dziękuję - powiedziałam w końcu.
- Ale za co?
- Za wszystko, co dla mnie robisz.
Postanowiliśmy, że wrócimy już do hotelu. Kiedy przyszliśmy Niall akurat wychodził z pokoju i powiedział:
- Chodźcie do nas do pokoju. Zaraz tam wszyscy będą.
- Okej - odpowiedziałam i weszłam do pokoju Nialla i Zayna dalej trzymając Liama za rękę.
- Hej. Co robisz? - zapytałam Zayna.
- A siedzę bezczynnie.
- A co my tak w ogóle będziemy tu robić?
- Nie wiem, ale znając nas szybko coś wymyślimy - uśmiechnął się a ja odwzajemniłam gest.
Po chwili do pokoju wpadła reszta.
- No to co robimy?
- Proponuję zagrać w butelkę - powiedziała Angela.
Ja w to wchodzę - powiedziałam - ale wiesz Angela granie z One Direction w butelkę to nie jest normalna gra.
- Co mi tam - powiedziała - trzeba poszaleć.
- No i to się nazywa nastawienie - zaśmiał się Lou.
Jako iż pomysł był Angeli, ona kręciła pierwsza. Wypadło na Hazzę.
- Pytanie czy wyzwanie?
- Wyzwanie - odpowiedział z zadziornym uśmiechem na ustach.
- W takim razie... Wskakuj na stół i zatańcz nam jakieś kocie ruchy - powiedziała a wszyscy zaczęli się śmiać. Kiedy Harry wszedł na stół i zaczął prezentować co potrafi śmiechu nie było końca. Potem wykręcił na Natkę, która wzięła wyzwanie.
- Masz mnie całować przez 5 minut bez przerwy.
- Przez 5 minut? Mój chłopak to totalny wariat! - krzyknęła.
No zadanie wykonała bez żadnej skazy. Niby tak protestowała a zamiast całować się 5 minut bez przerwy całowali się 8 minut bez przerwy. Kiedy ich już od siebie oderwaliśmy Natka wykręciła na mnie. Zaryzykowałam i wzięłam zadanie. Co mi tam, trzeba się bawić!
- Zadanie? Z wielką przyjemnością. Całuj się z Liamem przez 3 minuty.
Kiedy to powiedziała poczułam jak się rumienię. Myślałam, że zaraz zapadnę się pod ziemię.
- No dziewczyno! Nie rumień się tylko całuj! - powiedziała.
W końcu odwróciłam się w stronę Liama. Nie czekając dłużej zatopiłam się w jego ustach. Miałam stado motyli w brzuchu. Kiedy się od siebie oderwaliśmy Natka powiedziała:
- No wiesz, nie musiałaś czekać na wyzwanie, żeby całować się z Liamem 10 minut..
- Ile?
- 10 minut. Tyle się całowaliście - powiedziała i posłała mi znaczące spojrzenie. Ja znowu poczułam jak się rumienię.
Spojrzałam na Liama, a on się tylko do mnie uśmiechnął. Gra trwała dalej. Cały czas były podobne wyzwania, Spojrzeliśmy na zegarek i się zdziwiliśmy gdyż była już północ.
- No to może się już zbieramy, bo jutro trzeba wyruszyć na podbój plaży - powiedziałam.
- No, masz rację - powiedziała Angela.
Pożegnaliśmy się wszyscy i poszliśmy do swoich pokoi. Ja od razu przebrałam się w piżamę i położyłam na łóżku. Potem Liam poszedł do łazienki, a kiedy wyszedł i już się położył powiedziałam:
- Ja przepraszam, miało być 3 minuty a wyszło 10... Jakoś stra... - nie dokończyłam bo Liam zamknął moje usta słodkim pocałunkiem.
- A czy ja powiedziałem, że mi się nie podobało? To było najlepsze 10 minut mojego życia - powiedział i uśmiechnął się do mnie.
Ja nie wiedziałam, co powiedzieć. Byłam się wstanie tylko do niego uśmiechnąć.
- Na prawdę?
- Tak. Od dłuższego czasu na to czekałem, ale zawsze bałem się że to nie odpowiedni moment. Teraz też nie za bardzo wiem, czy dobrze zrobiłem...
- Bardzo dobrze zrobiłeś - powiedziałam i wtuliłam się w jego tors.
Liam bawił się moimi włosami, a ja nawet nie wiedziałam kiedy zasnęłam w jego objęciach.
****************************************************
No i jak Wam się podoba 7 rozdziałik? :P Mamy kolejną parę. Miałam to zrobić trochę inaczej, ale jakoś tak wyszło :) Tutaj macie nową bohaterkę:
Chłopaki robili dzisiaj twitcama, byłam wtedy na tt ale niestety nie chciał mi się włączyć tutaj macie linki do niego:
Part 1 : http://youtu.be/YKzm_tJit3w
Part 2 : http://youtu.be/eLTDJmbwUH4
Part 3 : http://youtu.be/0h3XyiMA-IQ
Następny album chłopaków, będzie nosił nazwę ,,Take Me Home" :)
To chyba tyle :)
Natalia ;*
- Zawsze noszę go na wypadek gdybym Was spotkała, a jej nie było by przy mnie - powiedziała i posłała nam uśmiech.
- A ja myślę, że też jesteś naszą fanką - powiedział Lou z zadziornym uśmiechem.
- Wcale, że nie.
- Takich kitów to nam nie wciśniesz - znów odezwał się Louis - sprawdzę to inaczej - i na te słowa zaczął łaskotać Angelę a ta nie mogła przestać zwijać się ze śmiechu.
- Przestań, proszę - mówiła przez śmiech.
- Najpierw przyznasz, że nas lubisz - powiedział Lou.
- Nie ma mowy - powiedziała a Tommo dalej ją łaskotał.
- No dobra lubię was - uległa w końcu.
- No i teraz mogę przestać - powiedział zadowolony Tomlinson.
- Ciekawe, czy po przylocie się jescze zobaczymy - powiedziałem.
- Fajnie by było - powiedziała Angela - W jakim hotelu się zatrzymujecie?
- W Imperialu - odpowiedział Liam.
- Na serio? Ja też! - krzyknęła zadowolona.
- No to super, będziemy się mogli codziennie widywać - powiedział Zayn.
Pogadaliśmy jeszcze przez chwilę, aż w końcu z głośników wydobył się głos kobiety:
,,Prosimy o zajęcie miejsc i zapięcie pasów. Zaraz lądujemy."
Angela musiała wrócić na swoje miejsce, a mu zgodnie z instrukcją zapięliśmy pasy.
30 minut później byliśmy już na lotnisku i czekaliśmy na auto, które zabierze nas do hotelu. Zobaczyliśmy jak w naszą stronę idzie Angela.
- Jak chcesz się dostać do hotelu? - zapytał Louis.
- Pojadę jakimś autobusem, albo zamówię taksówkę - uśmiechnęła się dziewczyna.
- Nawet nie żartuj. Jedziesz z nami.
- Nie trzeba, dam radę.
- Nie ma żadnego ale, jedziesz z nami, to już postanowione - powiedziałem.
- No niech Wam będzie.
Poczekaliśmy jeszcze chwilę i przyjechało po nas auto, które miało nas zabrać prosto pod hotel.
*Oczami Moniki*
Dojechaliśmy pod hotel. Byłam zaskoczona tym, co zobaczyłam.
- Liam, na prawdę się postarałeś - powiedziałam i dałam chłopakowi buziaka w policzek.
Zaczęliśmy się dobierać parami do pokoju. Postanowiliśmy, że:
- Ja będę z Liamem
- Natka z Harrym
- Zayn z Niallem
- Angela z Louisem
Długo namawialiśmy Angelę, żeby była z Louisem w pokoju a nie sama. W końcu nam uległa. Poszliśmy rozpakować się do pokoi i umówiliśmy się za 2 godziny przy recepcji, żeby iść trochę pozwiedzać okolicę. Mieliśmy wszyscy pokoje koło siebie, więc nie było żadnego problemu. Weszłam razem z Liamem do pokoju i po raz kolejny tego dnia doznałam szoku. Pokój był ogromny i pięknie urządzony <klik> Do tego na ścianie była jeszcze wielka plazma.
- Podoba się? - zapytał Liam z uśmiechem.
- Czy się podoba? Liam tu jest cudownie - powiedziałam i mocno go przytuliłam - Czemu to dla nas robisz?
- Bo jesteś dla mnie ważna - powiedział i pocałował w policzek - Dobra, zbieramy się za rozpakowywanie rzeczy.
- Okej.
Zaczęliśmy się rozpakowywać, ale nie obyło się bez wygłupów. Kiedy byliśmy już rozpakowani, poszłam się przebrać, bo we Włoszech klimat był trochę inny niż w Londynie.Kiedy byliśmy już gotowi zeszliśmy na dół, gdzie wszyscy już czekali.
- No w końcu - powiedział Zayn.
- Dobra, to gdzie idziemy? - zapytała Natka.
- Może pójdziemy gdzieś pochodzić po okolicach jakimiś uliczkami? Co wy na to? - zaproponowałam.
- Mi się podoba - powiedziała Angela.
- No to ruszamy - powiedział Niall.
Tak jak zaplanowaliśmy, tak zrobiliśmy. Pochodziliśmy uliczkami, robiliśmy zdjęcia i oczywiście się wygłupialiśmy, ale to już chyba normalne. Zaczęło się ściemniać, więc postanowiliśmy że wrócimy do hotelu a potem jeszcze gdzieś ewentualnie pójdziemy. Usiadłam z Liamem na łóżku i zaczęliśmy rozmawiać.
- Co ty na to, żebyśmy poszli później na spacer wzdłuż plaży? - zapytał.
- Chętnie. Z tobą pójdę wszędzie - powiedział, a Liam obdarzył mnie słodkim uśmiechem.
- Kiedy masz następna wizytę u lekarza?
- Za 2 tygodnie. A brzuch robi się co raz bardziej okrągły - powiedziałam.
- Wcale nie widać.
- Takie kity to nie dla mnie.
- No, ale ja przecież mówię prawdę. Tak w ogóle to do kiedy zostajecie w Londynie?
- Do końca wakacji. Musimy wracać do szkoły. Aczkolwiek, nie wiem jak będzie u mnie ze szkołą skoro jestem w ciąży.
- A nie możecie zostać w Londynie. Zapiszecie się do szkoły i nie będzie problemu.
- Ja bym chętnie została, ale po pierwsze wątpię czy rodzice się zgodzą, a po drugie nie możemy siedzieć wam tyle na głowie.
- Oj, przestań. Bez was nie byłoby tak fajnie. Wy nie przeszkadzacie, wręcz przeciwnie. Jak już raz ktoś się z wami zaprzyjaźni to potem trudno jest mu się z wami rozstać.
- No dobra, ale rodzice dalej zostają.
- To też na pewno da się jakoś załatwić.
- Nie myślmy o tym teraz - powiedziałam i posłałam mu uśmiech.
- Masz rację. To idziemy na ten spacer?
- Pewnie.
Powiedzieliśmy innym, że wychodzimy i skierowaliśmy się w kierunku plaży. Chodziliśmy sobie brzegiem morza, a woda podmywała nam stopy. W pewnym momencie Liam splótł nasze ręce. Ja nie protestowałam tylko spojrzałam na niego i się uśmiechnęłam. Oparłam głowę na jego ramieniu i ponownie zaczęliśmy rozmawiać.
- Dziękuję - powiedziałam w końcu.
- Ale za co?
- Za wszystko, co dla mnie robisz.
Postanowiliśmy, że wrócimy już do hotelu. Kiedy przyszliśmy Niall akurat wychodził z pokoju i powiedział:
- Chodźcie do nas do pokoju. Zaraz tam wszyscy będą.
- Okej - odpowiedziałam i weszłam do pokoju Nialla i Zayna dalej trzymając Liama za rękę.
- Hej. Co robisz? - zapytałam Zayna.
- A siedzę bezczynnie.
- A co my tak w ogóle będziemy tu robić?
- Nie wiem, ale znając nas szybko coś wymyślimy - uśmiechnął się a ja odwzajemniłam gest.
Po chwili do pokoju wpadła reszta.
- No to co robimy?
- Proponuję zagrać w butelkę - powiedziała Angela.
Ja w to wchodzę - powiedziałam - ale wiesz Angela granie z One Direction w butelkę to nie jest normalna gra.
- Co mi tam - powiedziała - trzeba poszaleć.
- No i to się nazywa nastawienie - zaśmiał się Lou.
Jako iż pomysł był Angeli, ona kręciła pierwsza. Wypadło na Hazzę.
- Pytanie czy wyzwanie?
- Wyzwanie - odpowiedział z zadziornym uśmiechem na ustach.
- W takim razie... Wskakuj na stół i zatańcz nam jakieś kocie ruchy - powiedziała a wszyscy zaczęli się śmiać. Kiedy Harry wszedł na stół i zaczął prezentować co potrafi śmiechu nie było końca. Potem wykręcił na Natkę, która wzięła wyzwanie.
- Masz mnie całować przez 5 minut bez przerwy.
- Przez 5 minut? Mój chłopak to totalny wariat! - krzyknęła.
No zadanie wykonała bez żadnej skazy. Niby tak protestowała a zamiast całować się 5 minut bez przerwy całowali się 8 minut bez przerwy. Kiedy ich już od siebie oderwaliśmy Natka wykręciła na mnie. Zaryzykowałam i wzięłam zadanie. Co mi tam, trzeba się bawić!
- Zadanie? Z wielką przyjemnością. Całuj się z Liamem przez 3 minuty.
Kiedy to powiedziała poczułam jak się rumienię. Myślałam, że zaraz zapadnę się pod ziemię.
- No dziewczyno! Nie rumień się tylko całuj! - powiedziała.
W końcu odwróciłam się w stronę Liama. Nie czekając dłużej zatopiłam się w jego ustach. Miałam stado motyli w brzuchu. Kiedy się od siebie oderwaliśmy Natka powiedziała:
- No wiesz, nie musiałaś czekać na wyzwanie, żeby całować się z Liamem 10 minut..
- Ile?
- 10 minut. Tyle się całowaliście - powiedziała i posłała mi znaczące spojrzenie. Ja znowu poczułam jak się rumienię.
Spojrzałam na Liama, a on się tylko do mnie uśmiechnął. Gra trwała dalej. Cały czas były podobne wyzwania, Spojrzeliśmy na zegarek i się zdziwiliśmy gdyż była już północ.
- No to może się już zbieramy, bo jutro trzeba wyruszyć na podbój plaży - powiedziałam.
- No, masz rację - powiedziała Angela.
Pożegnaliśmy się wszyscy i poszliśmy do swoich pokoi. Ja od razu przebrałam się w piżamę i położyłam na łóżku. Potem Liam poszedł do łazienki, a kiedy wyszedł i już się położył powiedziałam:
- Ja przepraszam, miało być 3 minuty a wyszło 10... Jakoś stra... - nie dokończyłam bo Liam zamknął moje usta słodkim pocałunkiem.
- A czy ja powiedziałem, że mi się nie podobało? To było najlepsze 10 minut mojego życia - powiedział i uśmiechnął się do mnie.
Ja nie wiedziałam, co powiedzieć. Byłam się wstanie tylko do niego uśmiechnąć.
- Na prawdę?
- Tak. Od dłuższego czasu na to czekałem, ale zawsze bałem się że to nie odpowiedni moment. Teraz też nie za bardzo wiem, czy dobrze zrobiłem...
- Bardzo dobrze zrobiłeś - powiedziałam i wtuliłam się w jego tors.
Liam bawił się moimi włosami, a ja nawet nie wiedziałam kiedy zasnęłam w jego objęciach.
****************************************************
No i jak Wam się podoba 7 rozdziałik? :P Mamy kolejną parę. Miałam to zrobić trochę inaczej, ale jakoś tak wyszło :) Tutaj macie nową bohaterkę:
![]() |
Angela, 19 lat |
Part 1 : http://youtu.be/YKzm_tJit3w
Part 2 : http://youtu.be/eLTDJmbwUH4
Part 3 : http://youtu.be/0h3XyiMA-IQ
Następny album chłopaków, będzie nosił nazwę ,,Take Me Home" :)
To chyba tyle :)
Natalia ;*
Czyżby tworzyła się nowa para .? ;D
OdpowiedzUsuńWiesz, że Twoje opowiadanie mi się bardzo podoba .? Jest cudne ! ;*
I informuj mnie o następnych częściach ! Na pewno wpadnę i przeczytam . ;))
Życzę dalszej wenyyy i pozdrawiam . ^^ xx
Dziękuję bardzo <3 Miło mi jest słyszeć takie słowa ;*
UsuńNo tworzy się, tworzy ;) Postaram się dodać jutro rozdział, może nawet uda mi się dzisiaj :) W następnym rozdziale to Liam i Monika będą już tak bardziej oficjalnie ze sobą ;) ale więcej nie mówie ;P