czwartek, 23 sierpnia 2012

Rozdział 6 xD


*Następnego dnia*

*Oczami Zayna*
Obudziłem się na ziemi. Jak widać usnęliśmy wczoraj przy oglądaniu filmu. Zobaczyłem Harrego i Natkę śpiących koło siebie. Wiedziałem, że Hazza jest w niej zakochany i nie chciałem mu jej odbierać, ale ja też się w niej kochałem i nikt o tym nie wiedział. Strasznie chciałem jej wszystko wyznać, ale nie mogłem zrobić tego Harremu... Był dla mnie jak brat...

*Oczami Liama*
- Chodźcie wszyscy do salonu. Muszę wam coś powiedzieć - oznajmiłem i kilka minut później chłopaki oraz Monika z Natką byli już w salonie.
- O co chodzi? - zapytał Louis.
- Kilka dni temu byłem w biurze podróży i zamówiłem nam wszystkim lot do Włoch na tydzień.
- To super - wszyscy się ucieszyli.
- Ale nie wiem czy moja ciocia nam pozwoli wyjechać - posmutniała Natka.
- O to się już nie bójcie, bo wszystko z nią załatwiłem.
- Liam , jesteś kochany - powiedziała Monika i dała mi buziaka w policzek a potem mocno przytuliła.
- A za ile wyjeżdżamy?
- Jutro - uśmiechnąłem się.
- Już jutro, musimy się spakować i jechać jeszcze po ciuchy do cioci.
- Po ciuchy do cioci nie musicie już jechać, bo przywiozłem wszystko. A i jeszcze jedno - do końca wakacji mieszkacie u nas.
- Ale jak to? Liam! - powiedziała Monika i znowu mnie pocałowała w policzek. - Dziękujemy ci za wszystko.
-Nie ma za co. A teraz wszyscy idziemy się pakować! Raz, dwa. - powiedziałem z uśmiechem na twarzy, a wszyscy zrobili to co powiedziałem.
Ja też nie byłem jeszcze spakowany, więc udałem się do mojego pokoju gdzie Monika też się zaczynała pakować.
- Podoba się niespodzianka?
- I to bardzo. Kochany jesteś. Tyle dla nas zrobiłeś, a my nawet nie mamy się jak odwdzięczyć.
- Nie chodzi o to żebyście się odwdzięczały. Ważne, że zostajecie. Na tym zależało nam wszystkim, więc postanowiłem to załatwić z ciocią Natki.
- Jeszcze raz wielkie dzięki - powiedziała.
- No to zaczynamy się pakować.
Dwie godziny później wszyscy byli już spakowani. Szybko zleciał czas, bo była już 16.00. Walizki postawiliśmy na dole, żeby jutro nie było zamieszania z ich znoszeniem.
- To jaki jest plan na dzisiaj? - zapytał Niall.
- Może jakiś wieczór horrorów? - zaproponowała Natka.
- Horrorów? - powiedział Harry ze strachem w oczach.
- Nie bój się obronię cię - powiedziała Natka.
- Noto skoro ty mnie obronisz to możemy oglądać horrory nawet całą noc. - odpowiedział Harry, a wszyscy zaczęli się śmiać.
- Nie chcę nic mówić, ale nie jest zbyt wczesna pora na oglądanie horrorów? - zapytał Louis.
- Co to za problem. Pozasłaniamy wszystkie rolety i będzie ciemno jak w nocy - powiedział Zayn.
- No to Natka z Harrym pójdą wybrać jakieś filmy, Zayn z Niallem zrobią popcorn , my poczekamy - powiedziałem.
- No niech ci będzie - powiedział Zayn.

*Oczami Natki*
- No to jakie bierzemy te horrory? - zapytałam Harrego.
- Nie wiem, ja się tam nie znam.
- No to w taki razie wezmę ,,Noc rekinów", ,,Piąty wymiar", ,,Udręczeni" i ,,Odbicie zła". Jak będzie potrzebne więcej to przyjdziemy jeszcze raz. No to chodź.
- Natalia..
- Tak?
- No bo ja ci chciałem powiedzieć, że...
- No mów śmiało, Harry - powiedziałam i uśmiechnęłam się do niego.
- Kiedy cię pierwszy raz zobaczyłem od razu mi się spodobałaś i - tutaj złapał mnie za ręce - ja się w tobie zakochałem.
- Harry, ja nie wiem co mam powiedzieć.
- Pewnie tylko ja to do ciebie czuję, więc trudno. Po prostu chciałem żebyś wiedziała. - powiedział i smutny już chciał odejść, ale ja złapałam go za rękę i pocałowałam go w usta jak najczulej mogłam.
- Ale Harry, ja też się w tobie zakochałam - powiedziałam szeptem.
- Na prawdę?
- Tak. - uśmiechnęłam się.
- Chcesz być moja dziewczyną? - zapytał, a ja po prostu myślałam że serce mi wyskoczy.
- No oczywiście, że chcę - powiedziałam a Harry mnie pocałował.
- Kocham cię!! - zaczął krzyczeć i wziął mnie na ręce - Kocham cię!! - zaczął schodzić po schodach i dalej krzyczał, że mnie kocha. Liam, Louis i Monika nie wiedzieli co się dzieje. Zayn i Niall wybiegli z kuchni, a Harry dalej krzyczał i mnie całował.
- Widzę, że jakaś para się stworzyła - powiedziała Monika.
- A żebyś wiedziała - powiedział Harry z szerokim uśmiechem na twarzy.
Zayn nagle nie wiadomo dlaczego wyszedł z salonu i poszedł na górę.
- A jego co ugryzło? - zapytałam.
- No, bo przed chwilą jak byliśmy w kuchni to on mi powiedział, że też się w tobie zakochał ale nic ci nie mówi bo nie chcę zranić Harrego... - powiedział Niall.
- Pójdę do niego na chwilę - powiedziałam.
- Iść z tobą? - zapytał Harry.
- Nie, zostań. Sama muszę z nim pogadać.
Poszła w stronę pokoju Zayna i zapukałam. Usłyszałam:
- Proszę.
- Zayn, możemy pogadać?
- Siadaj - powiedział i wskazał miejsce na łóżku koło siebie.
- Niall mi wszystko powiedział.
- Ja wiem, że ty też kochasz Harrego i on ciebie ale ja nic na to nie poradzę, że się w tobie zakochałem.
- Wiem, że nic nie poradzisz, bo serce nie sługa. Ja nie chcę cię urazić albo coś takiego ale ja cie kocham jak brata.
- Wiem to. Muszę dać jakoś radę. Cieszę się, że ty jesteś szczęśliwa z Harrym.
- Dziękuję, że to rozumiesz - powiedziałam i dałam mu buziaka w policzek a potem mocno przytuliłam.- To idziemy oglądać filmy?
- Okej. To chodźmy - powiedział z uśmiechem.
Kiedy byliśmy na dole Zayn podszedł do Harrego i powiedział:
- Sory. Nie chciałem żeby to tak wyszło - i przytulił Harrego po przyjacielsku.
- No to skoro wszyscy już sobie wszystko wyjaśnili to oglądamy? - zapytała Monika.
- No pewnie - powiedział Zan i rzucił się na kanapę.
Obejrzeliśmy wszystkie 4 filmy i akurat zleciało nam do północy. Postanowiliśmy już się położyć spać, bo trzeba było wstać o godzinie 8.
Ja oczywiście z Harrym w pokoju. Nie wierzę jestem dziewczyną Harrego, a jeszcze jakiś czas temu bałam się że nie zobaczę ich nigdy w życiu.

*Następnego dnia*

*Oczami Moniki*
Wszyscy wstali punktualnie o 8. Zjedliśmy śniadanie, ogarnęliśmy się i o godzinie 9.30 wszyscy byli już zwarci i gotowi. Dojechaliśmy na lotnisko o godzinie 10.00. Odlot miał być o godzinie 11.30, więc zanim przeszliśmy przez całą akurat minął nam ten czas. Lecieliśmy pierwszą klasą jako jedyni. Były tam po cztery siedzenia w rzędzie. Ja usiadłam z koło Liama, obok niego usiadła Natka z Harrym. Reszta chłopaków usiadła w rzędzie obok. Samolot wystartował i nikt nie mógł się już doczekać, aż dolecimy na miejsce.


**************************************************************
No, więc postanowiłam że napiszę jeszcze kilka rozdziałów i zobaczę co będzie dalej :) Jak Wam się podoba 6 rozdział? Natka w końcu jest z Harrym, ale nie myślcie że to będzie kolorowy związek :P Za chwilę zamieszczę ankietę z zapytaniem dla którego z chłopaków mam znaleźć jakąś dziewczynę. No to to chyba będzie na tyle, mam nadzieję że rozdział się Wam spodobał.

Buziaki,
Natka <3

1 komentarz:

  1. Naprawdę, świetny . ;))
    Pisz , pisz i jeszcze raz pisz ! ;D
    Pzdr i zapraszam do siebie: http://ontheothersideoftheworld1d.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń